W sobotę późnym wieczorem nasi zawodnicy sekcji Laser wrócili z regat o Puchar Polski Centralnej rozgrywanych na Zalewie Zegrzyńskim. Dostali mocną szkołę żeglowania na bardzo silnym wietrze, miejscami wiało 30 węzłów (7 w skali Bf). Był to wielki sprawdzian umiejętności żeglarskich oraz wytrzymałości fizycznej i psychicznej. Pierwszego dnia na wodzie łamały się kolumny, maszty, rwały się żagle, wywrotki następowały jedna po drugiej. Poradzili sobie wyłącznie najlepsi. Do pierwszego dnia regat pasują cytaty: „to nie walka o miejsca, ale walka o życie” czy „w tym dniu nastąpiło oddzielenie mężczyzn do chłopców”. Drugi dzień rozpoczął się podobnie jak pierwszy, silnym wiatrem. Z godziny na godzinę wiatr nieco słabł. Trzeci dzień, to walka ze zmiennym wiatrem i usiłowania sędziów z ustawieniem trasy.
Mimo trudnych i zmiennych warunków wiatrowych nasi zawodnicy wypadli dobrze.
Tymek w olimpijskiej klasie Standard mężczyzn był najmłodszym zawodnikiem. W klasyfikacji U19 był 6. W kilku startach, na pierwszej boi był w czołówce, ale brak doświadczenia nie pozwolił mu utrzymać miejsca.
Ania w olimpijskiej klasie Radial kobiet zajęła 8 miejsce, a do piątego zabrakło jej tylko 3 punktów. W klasyfikacji ogólnej wyprzedziła kilka kadrowiczek Polski.
Fabian, Maciek i Kuba w klasie Radial mężczyzn bez szału, ale poprawnie i wg zaleceń trenera. Z każdym wyścigiem coraz lepiej, potencjał jest. W tej klasie dopiero się uczą.
Bartek, Szymek i Hubert w klasie 4.7 mężczyzn wytrzymali trudy dnia pierwszego i z każdym dniem poprawiali swój wynik punktowy. Bartek, najbardziej doświadczony z tej trójki, zajął dobre 22 miejsce na 63 startujących. To miejsce wystarczyło mu by już w pierwszej eliminacji zakwalifikować się do Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Szymek był jednym z sześciu najmłodszych zawodników.
W klasie 4.7 kobiet wystartowały Weronika i Iza. Pierwszego dnia to wiatr sterował „kruszynkami”, a nie one jachtami. Weronika była jedną z najmłodszych zawodniczek. Mimo nieudanych zawodów, będą miały co wspominać.
Trener Zbyszek zmontował fajną ekipę. Towarzysko dogadują się bez problemów, teraz trzeba pracować nad techniką żeglarstwa.
Zarząd UKŻ „Siódemka”